.
  Genderowa porażka feministek.
 

Genderowa porażka feministek. Program "równościowe przedszkole" zbojkotowany przez przedszkola

16.1.2014

 

Dyrektorzy przedszkoli szerokim łukiem omijają tematykę gender. Zainteresowanie realizacją programu „Równościowe przedszkole” mierzalne jest w promilach – wynika z kontroli przeprowadzonej przez MEN. Tylko czy kontrola została przeprowadzona rzetelnie?

Jak informuje "Nasz Dziennik" – kontrole przeprowadzono w placówkach przedszkolnych w czterech województwach: mazowieckim, łódzkim, śląskim i dolnośląskim. Chodziło o wdrażanie programu „Równościowe przedszkole. Jak uczynić wychowanie przedszkolne wrażliwym na płeć”.

Zgodnie z ustaleniami w tych 4 województwach funkcjonuje ponad 7,5 tys. placówek wychowania przedszkolnego. Na ankietę dotyczącą realizacji programu równościowego odpowiedziało prawie 5,5 tysiąca. Okazało się, że „Równościowe przedszkole” jest realizowane w całości lub częściowo zaledwie w 11. Wyrywkowo skontrolowano jednak 17 placówek.

Kuratorzy ustalili, że "w sześciu przypadkach „Równościowe przedszkole” jest odrębnym programem dopuszczonym do użytku przez dyrektora. W dwóch przypadkach treści programu wpleciono w program wychowawczy i w dwóch w program wychowania przedszkolnego. W jednym - część programu jest realizowana w ramach projektu współfinansowanego z EFS."

Stwierdzono ponadto, że w dwóch przypadkach realizację części lub całości programu uchwaliły rady rodziców, zaś w kolejnych dwóch - rodzice indywidualnie wyrażali zgodę na realizację programu. W sześciu placówkach wychowania przedszkolnego (w pięciu z nich realizowane są tylko wybrane treści programu) rodzice zostali zapoznani z programem.

„Nasz Dziennik” twierdzi jednak, że kontrolując przedszkola kuratorzy oparli się głównie na dokumentacji dostarczonej im przez dyrektorów, której nie próbowali weryfikować przez kontakt z rodzicami.

Zdaniem posła Stanisława Pięty z PiS kontrola ta była zbyt pobieżna.

To, czy rodziców zapytano o zgodę co do wprowadzenia programu, jest tu fundamentalną kwestią. Należało to zweryfikować u źródła

– twierdzi poseł.

Również w ocenie dr. Artura Górskiego z PiS postawa resortu pozostawia wiele do życzenia.

Działania urzędników to była formalność, bardziej mająca na celu uspokojenie sumień rodziców niż wykrycie nieprawidłowości. Nie weryfikowano treści programu, tylko formalną zgodność dokumentacji, a przy tak niebezpiecznym eksperymencie takie przedszkola powinny pozostawać pod stałym monitoringiem administracji oświatowej. Należy badać zarówno realizację programów gender, jak i poddać ocenie ich skutki po zakończeniu cyklów rocznych. Wiemy, że MEN nie kwapi się, by to zrobić, a można się domyślić, że efekty mogą okazać się bardzo groźne

– zaznacza rozmówca ND.

Mimo pozornie niewielkiej skali problemu rozmówcy dziennika przestrzegają przed jego lekceważeniem.

Zwolennicy tej szkodliwej pseudoideologii uzyskali przyczółek, a wobec przyzwolenia na ten eksperyment przez MEN, a nawet zachęty do niego i wsparcia finansowego ze strony rządu, gender w przedszkolach już niebawem może zacząć rozprzestrzeniać się jak zaraza. Ja bym tych 11 przedszkoli nie bagatelizował, a na pewno powinien być spełniony w każdym z nich warunek zgody rodziców. Problem polega jednak na tym, że rodzice mają niską wiedzę o gender i jej szkodliwości dla psychiki dzieci i łatwo nimi manipulować pięknymi słowami

– podkreśla Górski.

 

ansa/ ND

w: http://wpolityce.pl/wydarzenia/71835-genderowa-porazka-feministek-program-rownosciowe-przedszkole-zbojkotowany-przez-przedszkola

 
  Wszedłeś do e-Instytutu jako 451121 odwiedzający. Witaj. copyright by irs  
 
Ta strona internetowa została utworzona bezpłatnie pod adresem Stronygratis.pl. Czy chcesz też mieć własną stronę internetową?
Darmowa rejestracja