W ubiegłym tygodniu w Sejmie miało miejsce pierwsze czytanie ustawy ratyfikacyjnej, dotyczącej Konwencji Rady Europy o zapobieganiu  i przeciwdziałaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej. Posłowie zdecydowali o kontynuowaniu nad nią prac. Stosunkiem głosów 22  do 6, nie przyjęto wniosku o odrzucenie tej ustawy w pierwszym czytaniu. Warto przypomnieć, jakie będą konsekwencje wprowadzenie w życie Konwencji.

Konwencja wykorzystuje nośne hasło przeciwdziałania przemocy, przeciw której są wszyscy. Nie wprowadza jednak żadnych nowych rozwiązań mających autentycznie sprzyjać ochronie przed przemocą. Pod tym hasłem promuje natomiast zmianę cywilizacyjną, która ma osłabić małżeństwo i rodzinę oraz tradycyjne role związane z wychowaniem dzieci.

1) Konwencja wprowadza określenie „płci społeczno-kulturowej ”, którą definiuje „jako społecznie skonstruowane role, zachowania, działania i atrybuty, które dane społeczeństwo uznaje za właściwe dla kobiet i mężczyzn”. Oznacza to odejście od utrwalonej w tradycji europejskiej definicji płci, uwzględniającej biologiczne odmienności kobiety i mężczyzny, która stanowi podstawę dla prawa rodzinnego i osobowego. Konwencja, nakazując uznawać dowolnie określone role i zachowania za wyznacznik płci, otwiera furtkę do instytucjonalizacji tzw.: nowych form rodzinnych, w tym związków tej samej płci. Po jej przyjęciu, państwu trudniej będzie się powoływać na tradycyjny sposób pojmowania małżeństwa.

2) Konwencja wprowadza obowiązek walki z tradycją i dorobkiem cywilizacyjnym, czyni to np.: w Art. 12.1 „Strony podejmują działania niezbędne by promować zmianę społecznych i kulturowych wzorów zachowań kobiet i mężczyzn, w celu wykorzenienia zwyczajów, tradycji i wszelkich innych praktyk opartych na pojęciu niższości kobiet lub na stereotypowych rolach kobiet i mężczyzn”.

Konwencja nie wyjaśnia, z jakimi stereotypowymi rolami zamierza walczyć. Zinterpretuje je ponadnarodowy organ nadzorujący jej realizację. Jest prawdopodobne, że znajdą się w nim osoby o poglądach skrajnie feministycznych. To one miały już znaczący wpływ na kształt Konwencji. Wówczas może się okazać, że stereotypem, z którym należy walczyć jest np. przekonanie, że kobieta i mężczyzna spełniają się w małżeństwie. W efekcie może to prowadzić do tego, by państwo nie wspierało małżeństwa, ale zaczęło promować, np.: życie samotne (jako nietradycyjne), nastawione wyłącznie na karierę zawodową.

3) Konwencja nakłada też na państwa obowiązek specyficznej edukacji zgodnej z jej Art. 14.1. ”Strony podejmują, gdy to właściwe, niezbędne działania by wprowadzić do programów nauczania na wszystkich etapach edukacji, dostosowane do etapu rozwoju uczniów treści, dotyczące równości kobiet i mężczyzn, niestereotypowych ról społeczno-kulturowych…”. Zapis ten oznacza obowiązek pozytywnego przedstawiania np.: homoseksualizmu, jako niestereotypowych ról kulturowych. Wpłynie to na charakter przedmiotu dotyczącego wychowania prorodzinnego w szkołach, w którym obecnie jest pozytywne odniesienie do tradycyjnego małżeństwa i rodziny.

Dublowanie rozwiązań

Przeciwdziałanie przemocy wobec kobiet, ale także wobec dzieci i mężczyzn wymaga racjonalnych działań. Kilka lat temu głęboko znowelizowano ustawę o przemocy w rodzinie i wprowadzono nowe rozwiązania prawne. Rząd wprowadzając nowe rozwiązania twierdził, że są one optymalne i będą skutecznie chroniły przed przemocą w rodzinie. W jej wykonywanie zaangażowano setki tysięcy osób pracujących w szkołach, służbie zdrowia, pomocy społecznej czy policji,- wszyscy oni mają obowiązek reagowania na przemoc i wypełniania tzw. Niebieskich kart po jej dostrzeżeniu. Powołano w każdej polskiej gminie zespoły interdyscyplinarne i zespoły robocze oraz znowelizowano Kodeks karny.

Tracimy suwerenność

Polska wchodząc w struktury Unii Europejskiej przyjęła Deklarację o suwerenności w sprawach moralności i kultury. Mówi o tym uchwała Sejmu z 11 kwietnia 2003 r.: „Zmierzając ku integracji z innymi krajami europejskimi w ramach Unii Europejskiej, w obliczu zbliżającego się referendum w sprawie przystąpienia Polski do Unii Europejskiej, Sejm Rzeczypospolitej Polskiej stwierdza, że polskie prawodawstwo w zakresie moralnego ładu życia społecznego, godności rodziny, małżeństwa i wychowania oraz ochrony życia nie podlega żadnym ograniczeniom w drodze regulacji międzynarodowych”.

Ratyfikacja Konwencji pozbawi nas suwerenności w obszarach moralności i rodziny. Staniemy pod pręgierzem ponadnarodowego ciała, które będzie wyznaczało standardy i oczekiwania w tej dziedzinie. Współczesne trendy wskazują, że nie będzie tu miało miejsce działanie na rzecz umocnienia małżeństwa i rodziny, ale wręcz przeciwnie.