SEJM 29.04.2010 r.



 "(...)  Chcę powiedzieć, że w ciągu pierwszych 36... 48 godzin, do poniedziałku rano, zebraliśmy porównawczy materiał genetyczny – jakkolwiek dramatycznie by to brzmiało co pozwoliło przesłać go do Moskwy i odpowiednio wykorzystywać później w identyfikacji ofiar." Michał Boni 

" Jesteśmy w stałym kontakcie z rodzinami. Na ich  życzenie sprowadziliśmy ziemię z miejsca tragedii, otrzymają tę ziemię. Zostały już do Polski sprowadzone wszystkie rzeczy osobiste." Michał Boni


 "Złożyłam deklarację wtedy, kiedy  wylatywałam do Moskwy. Powiedziałam: Ani jedno polskie ciało nie zostanie w obcym kraju i wszystkie wrócą do Polski. Dlatego też wręcz z optymizmem mówiłam, że oprócz oględzin, które stanowią według polskiego prawa metodę do rozpoznania najbliższej osoby, badania genetyczne są rzeczą bardzo ważną i należy je przeprowadzić ze szczególną starannością i troską.Badania, które odbywały się w Moskwie, nie były wyłącznie prowadzone przez specjalistów rosyjskich. Nasi polscy genetycy uczestniczyli w tych pracach i spędzali tam po kilkanaście godzin dziennie. 
Byli tam zarówno wtedy, kiedy od rodzin pobierano  materiał porównawczy do badań genetycznych, jak i wtedy, kiedy te badania analizowano." Ewa Kopacz 

"najmniejszy skrawek, który został przebadany,najmniejszy szczątek, który został znaleziony na miejscu katastrofy,wtedy kiedy przekopywano z całą starannością ziemię na miejscu tego wypadku na głębokości ponad 1 m i przesiewano ją w sposób szczególnie staranny, każdy* )znaleziony skrawek został przebadany genetycznie." Ewa Kopacz   

"Opisałem tak szczegółowo tę procedurę, żeby rozwiać wszelkie wątpliwości,że służby państwa polskiego nie dołożyły odpowiednich starań, żeby przedmioty – czy to osobiste, czy środki elektroniczne, czy wreszcie jakieś notatki,które były znajdowane na miejscu zdarzenia – pozostawione były samym sobie czy też nie były poddane należytemu zabezpieczeniu." Jacek Cichocki 

"Chcę odpowiedzieć na pytanie, czy warunki, w jakich przechowywano ciała i dokonywano oględzin, 
 były godne dla nas wszystkich. Odpowiem: tak.
Z pełnym szacunkiem i również z wielkim przejęciem potraktowano nasz przyjazd i oczekiwano przybycia najbliższych rodzin tych, którzy spoczywali właśnie w tym zakładzie medycyny sądowej." Ewa Kopacz 

 oraz:

"We wszystkich sekcjach zwłok, także tej prezydenta Lecha Kaczyńskiego, brali udział polscy eksperci. -Byli przedstawiciele Polski, uczestniczyli w tej czynności przedstawiciele prokuratury - potwierdził pułkownik Zbigniew Rzepa." 28.04.2010 r.

www.wprost.pl/ar/193769/Sekcja-zwlok-prezydenta-odbyla-sie-w-Smolensku/




RZECZYWISTOŚĆ:


"Przeprowadzone po poniedziałkowej ekshumacji badania potwierdziły jego tożsamość. Okazuje się jednak, że Rosjanie bez szacunku potraktowali jego zwłoki.W ciele byłego posła i wicepremiera znaleziono bowiem zaszyte kawałki drewna, śmieci i ziemię! Zwłoki Gosiewskiego zawinięte były w worek."

www.se.pl/wydarzenia/kraj/smolensk-nowe-fakty-rosjanie-zaszyli-smieci-w-brzuchu-gosiewskiego-kolejny-skandal_247243.html

 "Poinformowano nas, że część sekcji już się odbyła, część trwa w tej chwili, a część będzie wykonana w najbliższym czasie. I zapewniano nas, że będzie wykonana ze wszystkimi międzynarodowymi standardami,a dokumentacja niezwłocznie zostanie przekazana stronie polskiej.(...) Ja przepraszam, nie uczestniczyliśmy. "Szef Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie płk Ireneusz Szeląg 18.09.2012 r.

"Ciała, które były najmniej okaleczone, najmniej rozczłonkowane, wkładano do trumien. Szczątki pozostałych ciał zbierali żołnierze, milicjanci, ludzie w czerwonych strojach, pewnie ratownicy, słowem – niemal wszyscy. Szczątki były zbierane i kładzione na takie foliowe płachty rozłożone na ziemi. Kiedy płachta już była pełna, to dzięki jakimś taśmom ściągano ją w podobny sposób jak worki na śmieci. I ten worek ze szczątkami wkładano do trumien.Nie zauważyłem, żeby ktoś te szczątki na miejscu opisywał, robił jakąkolwiek dokumentację lub dopasowywał do innych znalezionych. Zapełniano po prostu kolejne trumny tymi workami ze szczątkami. Nie zauważyłem też lekarzy sądowych... - relacjonuje w rozmowie z tygodnikiem Wprost Jakub Opara, pracownik Kancelarii Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego"

www.fakt.pl/Jak-Rosjanie-zbierali-szczatki-ofiar-w-Smolensku-Szczatki-w-Smolensku-Ciala-w-workach-,artykuly,178588,1.html

"Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła śledztwo w sprawie fałszowania przez rosyjskich lekarzy dokumentacji medycznej ofiar katastrofy smoleńskiej.

Od 2 lipca prokuratura prowadzi postępowanie w sprawie poświadczenia nieprawdy w dokumentach mających znaczenie prawne w okresie od 11 kwietnia do 17 maja 2010 r. w Moskwie przez biegłych medyków sądowych. – Chodzi o stwierdzenie w dokumentach medycznych zmian pourazowych i cech identyfikacyjnych, które nie istniały, oraz niepisanie istniejących zmian pourazowych i cech identyfikacyjnych,"

"Błędy w opisach ciał nie były jedynymi czynami przestępczymi, jakich dopuszczono się w Moskwie. Rodziny mówią bowiem także o bezczeszczeniu zwłok. Podczas sekcji ekshumowanych osób nasi patomorfolodzy stwierdzili m.in. przypadki znalezienia w jamie brzusznej gumowej rękawicy, gazików i innych śmieci pochodzących ze stołu sekcyjnego. Zmarli nie byli też pochowani w ubraniach, jakie rodziny dostarczyły do Moskwy, ale brudne i nagie ciała wrzucano do plastikowych worków lub owijano w czarną folię, a ubrania kładziono na wierzchu."

www.naszdziennik.pl/polska-kraj/87057,sekcje-na-niby.html

"Zdzisław Moniuszko zdradza również, że ciało jego córki zostało opisane imieniem i nazwiskiem innej osoby, a Rosjanie nie zgodzili się na to, by w trumnie umieścić różaniec. - Skandalem nazywam również nieubranie ciała córki w strój, który dostarczyliśmy do Moskwy - mówi.

Ojciec stewardesy podkreśla też, że dużą przykrością dla jego rodziny było niezwrócenie rzeczy jego córki - pierścionka i cennego zegarka z cyrkoniami. - Chyba kogoś te kamyki skusiły - mówi."

wiadomosci.onet.pl/kraj/wstrzasajaca-relacja-z-moskwy-ciala-justyny-nie-umyto-bylo-pokryte-blotem/2eptn

 "W dniach 10–12 kwietnia 2010 roku czterej żołnierze rosyjskich Sił Powietrznych z lotniska Siewiernyj dokonali kradzieży pieniędzy z konta jednej z ofiar, Andrzeja Przewoźnika, posługując się jego kartami bankowymi znalezionymi na miejscu katastrofy. (...) 

Ponadto rodziny ofiar lub ich pełnomocnicy zgłaszali zaginięcie niektórych cennych przedmiotów. Rodzina Janusza Kochanowskiego zwróciła uwagę na zaginięcie telefonu komórkowego (oddano jej jednak inne przedmioty, np. wizytówki)[187]. Pełnomocnik rodziny Szczygłów wskazał, że rodzinie nie zwrócono cennego zegarka Longines należącego do Aleksandra Szczygły (zachowały się natomiast m.in. paszport i klucze)[188].

W październiku 2011 roku do Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie wpłynęły dwa zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa przez nieustalonych sprawców, którzy mogli okraść zwłoki ofiar katastrofy smoleńskiej. Zawiadomienia dotyczą złotej obrączki Tomasza Merty oraz sygnetu Wojciecha Seweryna – w obu przypadkach przedmioty te widoczne są na wykonanych w Rosji zdjęciach ofiar, natomiast nie zostały one później przekazane rodzinom".

pl.wikipedia.org/wiki/Katastrofa_polskiego_Tu-154_w_Smoleńsku#Kradzie.C5.BCe_na_miejscu_katastrofy

„Mnie najbardziej boli – to dziwne – konfrontacja moich oczekiwań, tych narracji, które nam serwowano, z rzeczywistością. W końcu przyjechało 200 kg niezidentyfikowanych szczątków, które zostały skremowane i złożone na Powązkach. Myślę, że wszyscy mamy tam trochę, kawałek, część swojego, swojej bliskiej osoby”."

lubczasopismo.salon24.pl/ksiegahanby/post/452127,barbarzyncy-i-sacrum

"Potwierdziły się przypuszczenia o kolejnej zamianie ciał ofiar katastrofy smoleńskiej- donosi RMF FM, powołując się na anonimowe doniesienia z prokuratury. Ciało ostatniego prezydenta RP na uchodźstwie Ryszarda Kaczorowskiego zostało zamienione z ciałem innej ofiary katastrofy."

To nie pierwsza pomyłka przy pochówku ciał ofiar katastrofy. We wrześniu poinformowano o zamianie ciał Anny Walentynowicz i Teresy Walewskiej-Przyjałkowskiej. "

www.bankier.pl/wiadomosc/Kolejna-pomylka-w-identyfikacji-ofiar-katastrofy-smolenskiej-2664816.html

"Niemal miesiąc po tragedii w smoleńskiej ziemi znaleźli ludzkie szczątki, fragmenty rozbitego samolotu, zdjęcia a nawet polski paszport! Oto wstrząsająca relacja Rafała Dzięciołowskiego, który to wszystko widział na własne oczy."

"W końcu widzimy najgorsze – spod ziemi wydobywa się ciemnoczerwona smuga. Krew? Tak! I bezkształtny fragment ciała, nieco większy od dłoni, cały w błocie. Potworny, charakterystyczny fetor rozwiewa wszelkie wątpliwości... To fragment ciała. Może ministra, może posłanki, albo senatora. Przenosimy to w suche miejsce i zakopujemy. Nie dalibyśmy rady bez księdza. To on zaczyna modlitwę..."

media.wp.pl/kat,1022943,opage,26,sort,15,title,Szczatki-ofiar-nadal-leza-w-blocie,wid,12238146,wiadomosc.html

 "Mamy przeświadczenie, że na miejscu katastrofy smoleńskiej wciąż są szczątki ludzkie, to nas boli - oświadczył na konferencji gen. Krzysztof Parulski, pytany o kości znalezione tam ostatnio przez pielgrzymkę motocyklistów."

www.rmf24.pl/raport-lech-kaczynski-nie-zyje-2/fakty/news-prokuratura-wojskowa-w-smolensku-sa-jeszcze-szczatki-ofiar,nId,298982

"Obecną powierzchnię terenu przyrównać można do "krwawiącej rany", czy też "odsłoniętych reliktów niewidzialnych grobów",których w takiej postaci nie można pozostawić bez narażania się na zarzut profanacji miejsca. (...) Dopóki teren katastrofy nie zostanie trwale zabezpieczony, powinien być ogrodzony i objęty ochroną."" Raport Archeologów, październik 2010 r.

www.naszdziennik.pl/polska-kraj/68279,smolenski-raport-archeologow.html


PODSUMOWANIE:


"Oszczędzę państwu dłuższej informacji o tych wszystkich działaniach, które dotyczyły zabezpieczenia ciał, bezpieczeństwa i opieki nad rodzinami. Te działania były przez was wszystkich obserwowane na bieżąco i one nie budzą, jak sądzę, wątpliwości, nad nimi nie wiszą zasadnicze znaki zapytania. Mogę tylko jeszcze raz potwierdzić, że szczególnie w tych działaniach, które wymagały najwyższej sprawności i równocześnie najwyższej delikatności, oceniam, że służby odpowiedzialne za te działania sprawdziły się."

DONALD TUSK, 29.04.2010 r.




w: http://bbudowniczy.salon24.pl/597132,donal-tusk-polskie-sluzby-sprawdzily-sie-w-smolensku