Palacze marihuany mają w Holandii coraz trudniej
Tym razem to władze Amsterdamu postanowiły ograniczyć możliwość sięgnięcia po marihuanę. Szczególnie najmłodszym Holendrom. Co prawda coffee shopy mają prawo sprzedawać swoje produkty jedynie osobom powyżej 18. roku życia, ale dotąd państwo przymykało oko na to, że do marihuanowych kawiarenek zaglądają czasem także młodsi obywatele. Po licznych apelach przeciwników powszechnego dostępu do marihuany w Niderlandach postanowiono jednak nieco bardziej zadbać o to, by młodzieży trudniej było kupić trawkę.

Dlatego też już od przyszłego roku wszystkie amsterdamski coffee shopy, które zlokalizowane są w promieniu 250m od szkół będą miały prawo działać jedynie po godz. 18. Ograniczenia czasowe nie będą obowiązywały tylko w weekendy i święta. W Holandii mówi się jednak, że to dopiero początek walki z coffee shopami. Które przez wiele lat z powodzeniem służyły Holendrom, ale napływ nowej fali imigracji spowodował, iż wiele takich miejsc stało się niebezpiecznymi spelunami.

 

Depenalizacja marihuany w zasięgu ręki?

Możliwa, trzeba siedmiu zapaleńców i trochę czasu. Poznajcie Europejską Inicjatywę Obywatelską, nowe narzędzie legislacyjne dla aktywnych obywateli. Najpierw zdefiniujmy problem: brak jakiejkolwiek harmonizacji polityki antynarkotykowej w UE. Legalny produkt kupiony w jednym kraju, przewieziony do innego zrobi z nabywcy kryminalistę. Czas to zmienić. Potrzebna jest harmonizacja prawa, zapewniająca europejskim obywatelom równe traktowanie bez względu na to dokąd w UE zawędrują. CZYTAJ WIĘCEJ


Bo choć o ograniczeniu funkcjonowania wielu coffee shopów oficjalnie zadecydowały względy związane z ochrona zdrowia, nikt nie ma wątpliwości, iż to głównie efekt narastającej liczby skarg mieszkańców największych holenderskich miast, którzy skarżą się na to, co dzieje się w coffee shopach i przed nimi.