Oto tłumaczenie wpisu Chodorkowskiego ze strony www.khodorkovsky.ru:
Prowadzimy wojnę z Ukrainą. Prawdziwą. Wysyłamy tam żołnierzy i technikę wojskową. Ukraińcy biją się dzielnie, ale ustępują. Siły niestety nie są wyrównane.
A przy tym nasza władza kłamie bez końca. Tak, jak kłamała w latach 80. o Afganistanie. W latach 90. o Czeczenii. Dziś o Ukrainie. A my grzebiemy swoich wczorajszych kolegów z pracy, przyjaciół, bliskich, którzy dziś po obu stronach zabijają się nawzajem nie dlatego, że chcą, ale dlatego, że starzejąca się władza potrzebuje krwi.
Wszyscy to wiemy. I dlatego władza kłamie.
Ale dlaczego udajemy, że wierzymy w te kłamstwa? Stchórzyliśmy?! Boimy się nawet myśleć? A nie boimy się tracić dzieci?! Strzelać do braci?! Jak potem będziemy żyć?
I wiedzcie - mogliśmy i możemy to zatrzymać. Wystarczy po prostu wyjść na ulicę, zagrozić strajkiem. Władza od razu pęknie, jest tchórzliwa. Ale nie, będziemy udawać, że wierzymy w jej kłamstwa. I płakać na pogrzebach.
Ale ja dłużej milczeć nie chcę i nie będę!
Chodorkowski określany jest mianem najsłynniejszego więźnia politycznego współczesnej Rosji. Na rozkaz Putina został w październiku 2003 roku aresztowany. Wytoczono mu i jego współpracownikom dwa kolejne procesy. W ich trakcie przeciwstawiał się oskarżeniom i sam oskarżał reżim Putina. W ten sposób zyskał szacunek nawet wśród swoich wcześniejszych krytyków i stał się najbardziej znanym więźniem Putina. Po niedawnym uwolnieniu - po ośmiu latach więzienia - odwiedził ludzi na kijowskim Majdanie.
|