Jak pokazują dane Eurostatu, urzędu statystycznego Unii Europejskiej, w latach 2005-2010 nastąpiły pewne zmiany w kwestii liczby przestępstw popełnianych na terenie wspólnoty. Zanotowano na przykład 32-proc. spadek liczby skradzionych samochodów, ale też 9-proc. wzrost włamań do mieszkań i domów. Spadła też przy tym ilość zabójstw i napadów.
W Polsce na 100 tysięcy mieszkańców w 2010 roku zgłoszonych zostało ponad 3 tysiące przestępstw. Na skali innych państw Unii Europejskiej nie jest to wysoki wynik. Rekordzistami wśród państw, dla których dostępne są pełne dane, była Szwecja oraz Belgia – można jednak zastanowić się, czy wysoki wynik w statystykach tych państw nie jest raczej odzwierciedleniem wysokiego poziomu zgłaszalności przestępstw. Szwecja jest też bowiem krajem, w którym teoretycznie dochodzi do największej ilości gwałtów w Europie, ale wynika to między innymi z szerokiej definicji takiego przestępstwa w tym kraju, a także braku oporów przed zgłaszaniem incydentów przez ofiary.
>>> Czytaj też: Przestępczość w Polsce: wykrywalność przestępstw maleje
Jeśli chodzi o poszczególne rodzaje przestępstw, spore różnice występują chociażby w skali zabójstw. Na 100 000 mieszkańców najmniej jest ich w Słowenii – tylko 0,49. W Polsce współczynnik ten przekracza już jedno zabójstwo na 100 000 osób, a najwięcej wynosi on w Estonii (5,22) i na Litwie (6,52).
Polska wypada zdecydowanie lepiej w kwestii włamań do mieszkań i domów. Na 100 000 mieszkańców miało miejsce tylko 99,44 włamań – to piąte miejsce od końca. Na Islandii było ich prawie dziesięć razy tyle, co oznacza, że włamania doświadczył tam statystycznie prawie jeden na stu mieszkańców. W obrębie UE rekordzistami w tej kwestii były Dania, Grecja i Belgia.
Eurostat przeanalizował też ilość osób przebywających w więzieniach i aresztach na terenie Unii Europejskiej. Najwięcej zatrzymanych na 100 000 mieszkańców danego kraju znajduje się w naszym regionie – na Litwie, Łotwie, w Estonii, Polsce i Czechach. Z kolei najmniej więźniów, bo poniżej 80 na 100 000 mieszkańców, jest w Finlandii, Danii i Szwecji.
Liczba policjantów w Polsce znajduje się przy tym poniżej unijnej średniej 336 funkcjonariuszy na 100 000 mieszkańców i wynosi 253. Jest to jednak dobry wynik w porównaniu do znajdujących się na samym dnie rankingu Węgier, gdzie na 100 000 osób przypada zaledwie 87 policjantów. Niewielu funkcjonariuszy jest też w Finlandii (152) oraz Norwegii (156). Największe natężenie policjantów jest z kolei w Hiszpanii (523), na Cyprze (635) oraz – poza UE – w Czarnogórze (814).
w: http://forsal.pl/artykuly/720917,przestepczosc-w-ue-liczba-zabojstw-w-polsce-2010.html
Co dziesiąta mieszkanka Norwegii została zgwałcona. Czy Skandynawia to faktycznie raj na ziemi?
Przestępstwo nie ma paszportu, podobnie jak konta w banku. Pomimo to, najnowsze dane dotyczące częstotliwości gwałtów w Norwegii szokują. Blisko co dziesiąta mieszkanka tego lubianego przez Polaków kraju została zgwałcona. Niestety, nad Wisłą jest jeszcze gorzej...
Norweski minister sprawiedliwości odniósł się do najnowszych danych dotyczących gwałtów i uznał je za wyjątkowo zaskakujące. Do tej pory bowiem były one znacznie lepsze. Dane Eurostatu pokazują zaś, że do największej liczby gwałtów w Europie dochodzi w sąsiadującej z Norwegią Szwecji.
Według statystyk kryminalnych ONZ, kraje w których dochodzi do największej liczby tego rodzaju przestępstw, to kolejno Botswana, Szwecja, Nikaragua, Grenada i Wielka Brytania. Komentatorzy zwracają jednak uwagę, że w każdym kraju definicja gwałtu jest nieco inna i stąd porównywanie ich liczby nie jest do końca miarodajne.
Jak pisaliśmy w naTemat, w Polsce codziennie dochodzi prawdopodobnie do nawet dwustu zgwałceń. Tymczasem na policję każdego dnia trafia zaledwie pięć zgwałconych kobiet. Polskie dane dotyczące częstotliwości przestępstwa zgwałcenia są zatem jeszcze gorsze niż w Norwegii. Eksperci szacują, że gwałtowi uległo przynajmniej 11 proc. kobiet.
źródło: thelocal.no
w: http://natemat.pl/93483,co-dziesiata-mieszkanka-norwegii-zostala-zgwalcona-czy-skandynawia-to-faktycznie-raj-na-ziemi