Problem pojawia się już w przypadku definiowania – nie istnieje bowiem jednoznaczna, spójna definicja tego czym gender jest. Termin polityczno-ekonomiczny odnosi się do realnych różnić społeczno-kulturowych między kobietą a mężczyzną. Termin ideologiczny mówi o zwalczaniu czy negowaniu owych różnić, jednak nie w odniesieniu do kultury ale przede wszystkim do natury. Pierwszy cechuje się realizmem – opisuje stan rzeczywistości. Drugi jest idealistyczny – tworzyć świat, który nie istnieje.
Jak długo zwolennicy gender realizowali swoje działania w ramach badań naukowych, można było przyjąć ich twierdzenia na gruncie wolności dociekań, poszukiwań. Dziś, kiedy postulaty wypracowane w ramach wspomnianych badań nie dotyczą rzeczywiście problematyki różnic płci kulturowej a stają się postulatami politycznymi, dążącymi do zmiany prawa, katolicy winni są wyrazić swój sprzeciw.
Jedną z fundamentalny kwestii, co do której nie ma i nie może być zgody pomiędzy zwolennikami teorii gender i katolikami, jest kwestia dokonywania aborcji. Celowo pominę w tym miejscu inne kontrowersyjne kwestie propagowane przez zwolenników gender. Stanowisko Kościoła w tej kwestii jest jednoznaczne. „Przerywanie ciąży i eutanazja są zbrodniami, których żadna ludzka ustawa nie może uznać za dopuszczalne. Ustawy, które to czynią, nie tylko nie są w żaden sposób wiążące dla sumienia, ale stawiają wręcz człowieka wobec poważnej i konkretnej powinności przeciwstawienia się im poprzez sprzeciw sumienia” - napisał Jan Paweł II w encyklice Evangelium Vitae.
Teorię gender, która stała się już dziś ideologią, promują przede wszystkim środowiska feministyczne. Fundamentalną zasadę współczesnego feminizmu w kwestii aborcji, w jasny sposób przedstawia Marlene Dixon pisząc, że „prawo każdej kobiety do władzy nad własnym ciałem obejmuje prawo do rodzenia dzieci tylko wtedy, kiedy tego chcemy. Aborcja na życzenie jest prawem każdej kobiety. Jeśli nie możemy przerywać niechcianej ciąży, jeśli jesteśmy zmuszane do rodzenia dzieci wbrew naszej woli, to znaczy, że całkowicie odmawia się nam prawa do samookreślania.” C. A. MacKinnon w jednej z publikacji posuwa się jeszcze dalej i przekonuje, że jedynie powszechne prawo do aborcji daje kobietom możliwość życia seksualnego na równi z mężczyznami. „Jak długo kobiety nie będą miały kontroli nad dostępem do swojej seksualności, tak długo tylko dostępność aborcji pozwala być kobietom heteroseksualnymi”.
Może warto w tym miejscu przypomnieć, że w kwietniu 2011 roku do księgarni trafiła publikacja „Duża książka o aborcji”, która miała rzekomo służyć przełamaniu stereotypów dotyczących zabijania dzieci nienarodzonych i rozwiewać mity narosłe wokół zabiegu przerywania ciąży. Autorki publikacji są nie tylko aktywistkami feministycznymi, ale także prowadzą zajęcia w ramach studiów gender: Katarzyna Bratkowska na Uniwersytecie Warszawskim oraz w Wyższej Szkole Dziennikarstwa, a Kazimiera Szczuka także na Uniwersytecie Warszawskim i Polskiej Akademii Nauk. Książka pojawiła się w sieci Empik w dziale przeznaczonym dla dzieci.
Propagatorzy gender postrzegają naturę człowieka (czyli naturalną możliwość rodzenia dzieci) jako przeszkodę w drodze do pełnej wolności. Coraz częściej pojawiają się opinie, jakoby przez możliwość rodzenia i wychowywania dzieci kobieta doświadczała specyficznej schizofrenii, „dychotomii”, od której wolni są mężczyźni, „ponieważ jej ciało stanowi pole konfrontacji między rozwojem gatunku a potrzebą własnej autonomii. Dychotomia ta prowadzi do ciągłej frustracji, a ostatecznie stanowi postawę poniżania kobiet”.
Warto zapytać, co oferuje nam tak naprawdę ta ideologia? Czy zwolennikom ideologii gender zależy na rzeczywistym dobru kobiety? Powtarzanie jak mantry tezy o „kobiecych pracach”, które nie przynoszą prestiżu, ani nie dają ekonomicznej niezależności staje się powoli męczące. W imię czego, lub dokładniej mówiąc dla czego kobiety miałyby zrezygnować z życia rodzinnego i małżeńskiego? Szczera odpowiedź na to pytanie jest rozczarowująca – w imię prestiżu i uznania! Tak przynajmniej twierdzą autorki jednego z raportów dotyczącego gender pt. „Dyskryminacja ze względu na płeć i jej przeciwdziałanie”. Może warto najpierw zapytać kobiety w Polsce, czy ich głównym pragnieniem życiowym jest prestiż i uznanie.
Monika Kacprzak
*autorka książki “Pułapki poprawności politycznej – między metapolityką a ideologią” (Wydawnictwo Von Boroviecky). Książka została nominowana do tegorocznej Nagrody im. Józefa Mackiewicza.
fot. Karin Beate Nøsterud, Creative Commons Attribution 2.5 Denmark
w: http://rebelya.pl/post/5079/monika-kacprzak-gender-genderyzm-teoria-gender-