Chorwacja bez deprawacyjnego programu seksedukacji
Data publikacji: 2013-05-29 07:00
Sąd Najwyższy w Chorwacji nakazał wycofać ze szkół podstawowych skandaliczny program edukacji seksualnej, oparty na tezach Alfreda Kinsey’a. Decyzja sądu zapadła po zdecydowanej reakcji rodziców, sprzeciwiających się deprawacji dzieci. Już od najmłodszych lat (w trzeciej klasie szkoły podstawowej) miałyby one mieć zajęcia związane z dotykaniem intymnych części ciała. W ramach edukacji miałyby także oglądać filmy pornograficzne.
Zdecydowana reakcja chorwackiego społeczeństwa pojawiła się natychmiast po przymusowym wprowadzeniu do szkół skandalicznych zajęć przez lewicowych polityków, którzy nie konsultowali programu z rodzicami. Sąd podejmując decyzję zauważył, że „obowiązkiem konstytucyjnym”władz jest konsultowanie tego typu projektów z rodzicami i innymi zainteresowanymi podmiotami. Sędzia Mato Arlovic mówił: - Włączenie rodziców do udziału w przygotowaniu programu nauczania jest konstytucyjnym obowiązkiem władz.
Skandaliczny program nauczania seksualnego w Chorwacji jest propagowany m.in. przez Aleksandra Stulhofera, wyszkolonego w amerykańskim Instytucie Kinsey’a.
Rodzice uprzedzeni zostali o skandalicznym programie m.in. przez przebywającą w USA dr Judith Reisman, która niegdyś pracowała w ministerstwie sprawiedliwości byłej Jugosławii i zajmowała się przestępstwami seksualnymi. Obecnie Reisman jest felietonistką portalu World Net Daily. Wykłada na wielu amerykańskich i światowych uczelniach. Prowadziła zajęcia w Amerykańskiej Akademii Wojskowej, pisze artykuły dla prestiżowych gazet. Jest też autorką dwóch dobrze udokumentowanych prac na temat eksperymentów Alfreda Kinsey’a, szarlatana, który zajmował się seksualnością człowieka: „Kinsey: zbrodnie i konsekwencje” oraz „Seksualny sabotaż”. Dr Reisman mocno zaangażowała się w zwalczanie homoseksualizmu i obecnie największego zagrożenia dla dzieci, jakim jest legalizacja pedofilii.
W swojej książce poświęconej pseudobadaniom Alfreda Kinsey’a, który opublikował ponad 50 lat temu raport nt. seksualności człowieka, ujawniła jego zaangażowanie w zakazane praktyki seksualne z udziałem kilkuset małych dzieci. „Jego badania – pisze - opierały się na niereprezentatywnej grupie Amerykanów. Obejmowały bowiem setki przestępców seksualnych, prostytutek, więźniów i ekshibicjonistów”.
Przy okazji próby narzucenia odgórnie chorwackim uczniom deprawującego programu doszło do skandalicznego traktowania osób publicznych i dziennikarzy sprzeciwiających się projektowi.
Znana i szanowana dziennikarka pracująca dla telewizji publicznej, Karolina Vidovic-Kristo w reportażu, który wyemitowano 29 grudnia 2012 r. skrytykowała podstawy programowe edukacji seksualnej. W ciągu 24 godzinod emisji programu, dziennikarka została zawieszona w obowiązkach przez sieć HRT / HTV. Publicznie zagrożono także podjęciem wobec niej „bardziej zdecydowanych działań".
Wkrótce po tym wydarzeniu do Chorwacji zaproszono dr Reisman, która miała się ustosunkować do programu edukacji seksualnej, opartego na tezach Kinsey’a twierdzącego, że dzieci od urodzenia są zseksualizowane. Doktor pojawiła się na wykładzie organizowanym na Wydziale Nauk Politycznych uniwersytetu w Zagrzebiu. Tam spotkała się z niezwykłą agresją ze strony dziekana Nenada Zakoseca, który obrzucił ją niecenzuralnymi obelgami, a także ze strony niektórych studentów i obecnych na spotkaniu lewicowych dziennikarzy.
Reisman relacjonując to zdarzenie przyznała później, że „nigdy w życiu nie spotkała się z tak dużą liczbą chuliganów”.W auli obecni byli m.in. dziennikarze pism pornograficznych.
Reakcję na rzeczowy wykład wygłoszony przez dr Reisman można by porównać do reakcji lewicowych środowisk na wykłady głoszone przez dr PaulaCamerona, prezentującego wyniki badań naukowych nt. konsekwencji niebezpiecznych kontaktów homoseksualnych.
Reisman spotkała się jednak z ciepłym przyjęciem i wdzięcznością rodziców za wyraźnie wskazanie negatywnych konsekwencji permisywnej edukacji seksualnej.
W sprawę skandalicznego kursu forsownego przez lewicowych polityków w Chorwacji zaangażował się nawet brytyjski filmowiec Timothy Tate, przerażony tym, czego dowiedział się nt. samego Kinsey’a, wykorzystującego w swoich badaniach pedofilów. Nazwał program edukacji oparty na jego teoriach „torturą dzieci”.Stwierdził ponadto, że Kinsey powinien był być oskarżony o współudział w pedofilii. Tate wstawił się za Vidovic-Kristo, zauważając, że jeśli dziennikarze nie mogą poruszać kwestii, które są żywo dyskutowane w społeczeństwie, to oznacza że w kraju nie ma wolności.
Dr Reisman uważa, że obecnie prowadzona jest kampania mająca doprowadzić do zniesienia na świecie zakazu pedofilii, czyli kontaktów seksualnych z dziećmi. Pedofile stosują tę samą strategię, co pederaści i lesbijki, którym udało się wprowadzić do szkół publicznych homoseksualizm.
Pedofilię przedstawia się jako kolejną „orientację seksualną”. Próbuje się ją wykreślić z listy chorób psychicznych Amerykańskiego Towarzystwa Psychiatrycznego, jak uczyniono to w przypadku homoseksualizmu, co doprowadziło do legalizacji „małżeństw homoseksualnych", obowiązkowych lekcji nt. praktyk homoseksualnych w szkołach publicznych i przyjmowania jawnych pederastów oraz lesbijek w szeregi armii.
Wskazuje ona, że Richard Kramer, który reprezentuje organizację zwolenników pedofilii - B4U-ACT - twierdzi, że ich napiętnowanie sprawia, iż czują się oni szczególnie dyskryminowani z powodu – jak sami mówią - „wyboru stylu życia”.
Zwolennicy pedofilii umieścili oświadczenie na stronie internetowej North American Man-Boy Love Association, w której promują seks między dorosłymi i dziećmi. Można tam przeczytać m.in., że „Gdy dzieci są stale przestrzegane przez rodziców i nauczycieli przed kontaktami z dorosłymi i gdy nie otrzymają żadnych informacji na temat dokładnego charakteru tych kontaktów, są gotowe wpaść w histerię, gdy tylko jakakolwiek starsza osoba podjedzie do nich na ulicy i zacznie coś do nich mówić, albo je głaskać (…) choć kontakty takie mogą nie mieć celu seksualnego. Niektórzy z bardziej doświadczonych uczonych (…) doszli do przekonania, że emocjonalne reakcje rodziców, policjantów i innych dorosłych, którzy odkryją, że dziecko miało kontakty seksualne z dorosłym, mogą im bardziej zaszkodzić niż same kontakty seksualne”.(sic!)
W 2005 r. David Kupelian, wydawca WND zauważył, że „ta sama bezbożna logika, która prowadzi do normalizacji małżeństw homoseksualnych doprowadzi również do zaprzestania stygmatyzacji i depenalizacji pedofilii”. Wyjaśnił, że „konsensualizm” zastąpił moralność w dzisiejszym systemie prawnym. Wystarczy domniemana zgoda młodej osoby na seks, aby znieść praktykowaną przez setki lat zasadę ochrony niewinnych dzieci przed deprawacją. Dodał także, że ponieważ seks dorosłego z dzieckiem uznaje się za „kulturową preferencję" w niektórych krajach nie-zachodnich, wobec tego lobbyści opowiadający się za molestowaniem dzieci podają argument, w którym przekonują, że kryminalizacja tego typu kontaktów oznacza potępienie innej kultury. Oto skutki polityki „wielokulturowości”.
Źródło: WND.com, AS.
w: http://www.pch24.pl/chorwacja-bez-deprawacyjnego-programu-seksedukacji,15178,i.html