Narodową Ankietę Zachowań Seksualnych i Stylu Życia , przeprowadzono w latach 2010-2012 na 15 tys. osób w wieku 16-74 lata. To trzecie tak duże badanie dotyczące zachowań seksualnych Brytyjczyków. Pierwsze przeprowadzono w latach 1990-1991, drugie - 1999-2001.
W tym czasie, w zachowaniach seksualnych Brytyjczyków zaszło wiele zmian: obniżył się wiek inicjacji seksualnej, zwiększyła się liczba partnerów seksualnych, także tej samej płci. Zdecydowanie szybciej zmieniają się zachowania kobiet - dzisiaj doświadczenia seksualne z osobami tej samej płci ma czterokrotnie więcej mieszkanek Wielkiej Brytanii niż dwadzieścia lat temu, dziewczęta mają też ogółem więcej partnerów seksualnych niż poprzednie pokolenie.
Dogoniły i wyprzedziły
- Wcześniej istniejące różnice między płciami zaczynają się zacierać - przekonuje w rozmowie z "Independent" prof. Kaye Wellings z Londyńskiej Szkoły Higieny i Medycyny Tropikalnej, jedna z autorek ankiety. - W niektórych dziedzinach, jak choćby liczbie partnerów, różnica się zmniejszyła, w innych - jak wiek inicjacji seksualnej, zniknęła zupełnie, a w jeszcze innych - jak doświadczenia seksualne z osobami tej samej płci, kobiety wyprzedziły mężczyzn - wylicza. - Liczba kobiet, które deklarują, że uprawiały seks z kobietą wzrosła z 4 proc. w 1990 r. do 16 proc. w latach 2010-2012 r. Liczba mężczyzn nie zmieniła się - dodaje.
Panie gonią mężczyzn pod względem liczby partnerów seksualnych. Kobiety w wieku 16-44, jeszcze w 1990 r. deklarowały średnio 3,7 partnerów seksualnych. Dzisiaj to 7,7. Mężczyźni też mają dzisiaj więcej partnerek, ale w ich przypadku wzrost nie jest tak gwałtowny (z 8,6 do 11,7). Podobnie przedstawia się liczba osób, które miały partnerów seksualnych tej samej płci - u kobiet wzrosła z 4 do 16 proc., u mężczyzn - z 6 do 7 proc.
Niewiele zmienił się wiek, w którym chłopcy i dziewczęta rozpoczynają współżycie. W grupie osób w wieku 16-24, ok. 31 proc. mężczyzn i 29 proc. kobiet przyznaje, że pierwszy seks przeżyło przed 16 rokiem życia, tu niewiele zmieniło się od lat 90.
Niechciane ciąże, niechciany seks
Za seksualną rewolucję, panie słono płacą - wskazuje na to wzrost liczby niechcianych ciąż i infekcje przenoszone drogą płciową. Wśród osób, które miały jednego albo dwóch partnerów seksualnych, kobiety są trzykrotnie bardziej narażone na zakażenie bakteriami Chlamydia wywołującymi stany zapalne narządów płciowych, a nawet niepłodność. - Kobiety są nie tylko bardziej narażone na infekcje przenoszone drogą płciową. Do tego dochodzi ryzyko zajścia w nieplanowaną ciążę - przypomina Welling. Autorzy ankiety podkreślają, że chociaż młodzi ludzie coraz wcześniej rozpoczynają współżycie, jednocześnie coraz później decydują się na stały związek ze wspólnym mieszkaniem i decyzją o rodzicielstwie. Oznacza to, że czas, w którym dziewczyna może zajść w niechcianą ciążę, znacznie się wydłużył.
Autorzy pytali też badanych o seks pod przymusem. Wyniki ankiety pokazują, że 10 proc. kobiet była zmuszona do seksu przynajmniej raz, odkąd skończyła 13 lat. W przypadku mężczyzn, do seksu zmuszany jest jeden na 71.
Wyzwolenie tylko pozorne
Chociaż z badania wynika, że zachowania seksualne Brytyjczyków są coraz bardziej swobodne, paradoksalnie okazuje się, że coraz rzadziej uprawiają seks. Dzisiaj to pięć razy w miesiącu, jeszcze 10 lat temu - sześć razy. Coraz bardziej surowo osądzają też zdradę. Dzisiaj pozamałżeński seks krytykuje 53 proc. mężczyzn i 70 proc. kobiet. W 1990 r. było to 45 proc. mężczyzn i 63 proc. kobiet. - Na pierwszy rzut oka wydaje się, że żyjemy w coraz bardziej wyzwolonym seksualnie społeczeństwie. Jednak prawda jest dużo bardziej skomplikowana - przekonuje w "The Independent" prof. Dame Anne Johnson z University College London.