Parlament Europejski już dziesięciokrotnie, w ramach różnych rezolucji, zwracał się do Komisji Europejskiej o opracowanie harmonogramu działań przeciwko homofobii i dyskryminacji ze względu na orientację seksualną i tożsamość płciową.
Za opracowaniem takiego harmonogramu przemawiają względy natury prawnej, politycznej i społecznej. Z badań Agencji Praw Podstawowych z 2013 r. wynika, że 47 proc. osób LGBTI czuje się dyskryminowane lub nękane, przy czym prawdopodobieństwo dyskryminacji jest największe w przypadku lesbijek (55 proc.), osób młodych (57 proc.) i mniej zamożnych (52 proc.). 26 proc. osób LGBT padło w 2013 r. ofiarą napaści lub spotkało się z groźbami użycia przemocy z powodu swojej orientacji seksualnej i aż 35 proc. osób transpłciowych. 32 proc. osób LGBTI jest dyskryminowanych w związku z zamieszkaniem, edukacją lub dostępem do opieki zdrowotnej, towarów lub usług, a 20 proc. doznaje dyskryminacji w zatrudnieniu lub wykonywania zawodu (29 proc. w grupie osób transpłciowych). Najgorsza jest sytuacja osób LGBTI w Bułgarii, na Łotwie i Litwie. Najlepsza w Szwecji, Holandii i Danii.
W całej UE odnotowuje się częste przypadki werbalnej homofobii i transfobii, zastraszania i nękania osób LGBTI w środowisku szkolnym. Ma to poważne konsekwencje, gdyż wpływa na wyniki w nauce i na samopoczucie. Tego rodzaju doświadczenia mogą prowadzić do marginalizacji społecznej, słabej kondycji zdrowotnej a nawet przerwania nauki. W całej UE władze szkolne poświęcają zbyt mało uwagi zjawisku homofobii i zastraszania osób LGBTI. Natomiast nauczycielom brak wiedzy, motywacji, umiejętności i narzędzi do rozpoznawania i walki z tego rodzaju problemami.
W raporcie podkreśla się także, że homoseksualne małżeństwa i związki partnerskie zawarte oficjalnie w państwach, w których jest to dopuszczalne, powinny być uznawane w pozostałych państwach członkowskich UE.
Projekt rezolucji, choć nie powinien wywoływać żadnych emocji, bo jest oczywiste, że nikogo nie wolno dyskryminować, napotyka na prawicowy sprzeciw. Dostałam list od nieznanej mi p. Bożeny Ratter, która twierdzi, że mnie wybrała, abym reprezentowała jej interesy w Parlamencie Europejskim i w związku z tym prosi o dotrzymanie obietnicy danej jej, jako wyborcy i nie poparła w/w raportu, gdyż "stanowi zadziwiająco ordynarną propozycję aktywistów ruchów LGBTI, aby zmienić znaczenie podstawowych praw człowieka. Raport nadużywa polityki antydyskryminacyjnej w celu uprzywilejowania niektórych obywateli ze względu na ich preferencje seksualne".
Publicznie odpowiadam na list p. Bożeny Ratter:
Szanowna Pani,
Raport nie zawiera niczego, o czym Pani pisze. Radzę go przeczytać ze zrozumieniem zamiast homofobicznego zacietrzewienia. Jeśli istotnie Pani na mnie głosowała, to znaczy, że nie znała Pani ani mnie, ani mojego programu wyborczego. Była w nim i jest nadal walka z wszelkiego rodzaju dyskryminacją, w tym osób LGBTI, za co otrzymałam m.in. Nagrodę Hiacynta.
Zapewniam Panią, że 4 lutego 2014 r. poprę Raport w sprawie unijnego planu przeciwdziałania homofobii i dyskryminacji ze względu na orientację seksualną i tożsamość płciową.
Równocześnie może być Pani spokojna, że walczę - o co Pani prosi - o miejsca pracy dla Polaków, ochronę osób w podeszłym wieku, ochronę dzieci w biednych regionach. Robię to równolegle z walką z dyskryminacją osób LGBTI, bo jedno nie wyklucz drugiego. W odróźnieniuod od Pani jestem przeciwna wszelkiej dyskryminacji. Serdecznie namawiam Panią do zastanowienia się nad swoją homofobią i ewentualnego leczenia, bo wszystkie fobie są na szczęście uleczalne.
Joanna Senyszyn
w:
http://joannasenyszyn.natemat.pl/90395,unijna-walka-z-dyskryminacja-osob-lgbti