We wtorkowy wieczór szkocki parlament zaakceptował "małżeństwa" homoseksualne. W głosowaniu w Holyrood House za opowiedziało się 105 posłów, a 18 było przeciw. W efekcie w większości jurysdykcji znajdujących się w obrębie Wielkiej Brytanii małżeństwa homoseksualne są legalne. W Anglii i Walii pierwsze homo-śluby mają odbyć się pod koniec marca. Wyjątkiem pozostaje Irlandia Północna.
Jak podaje BBC pierwsze śluby homoseksualne mogą mieć miejsce w październiku. Zdaniem ministra zdrowia Alex'a Neil'a legalizacja homo-małżeństw to wielki przełom i można tu mówić o „historycznym dniu szkockiego parlamentu”. - Zrobiliśmy dziś niezwykłą rzez, mówimy w imieniu Szkocji do świata, głośno i wyraźnie, że wierzymy w miłość między parami tej samej płci równie mocno jak wierzymy w miłość między płciami przeciwnymi - powiedział Neil. Szkocja jest 11 jurysdykcją w Unii Europejskiej i 17 na świecie, która uznaje „małżeństwa” homoseksualne.
Zgodnie z ustawą duchowni, którzy uznają asystowanie przy "małżeństwach" homoseksualnych za sprzeczne z sumieniem nie mogą być do tego zmuszani. Ta klauzula jest efektem ostrego sprzeciwu prezbiteriańskiego „Kościoła Szkocji". Jego przedstawiciele grozili, że w przypadku obowiązku uczestniczenia w ślubach homoseksualnych, w ogóle zrezygnują z udzielania jakichkolwiek ślubów. Przeciwko ustawie protestował też Kościół katolicki – druga co do wielkości grupa wyznaniowa w Szkocji, do której należy ok. 15 proc.mieszkańców.
Jak zauważa Hilary White na lifesitenews.com ustawa przeszła mimo sprzeciwu sporej części obywateli. Petycję wzywającą rząd do odrzucenia pomysłu podpisało aż 54 tysiące osób. Obawy przed dyskryminacją osób o tradycyjnych poglądach spowodowały, że z petycji usunięto adresy zamieszkania sygnatariuszy. - Naprawdę stajemy przed perspektywą, że ludzie będą dyskryminowani we własnych domach, pracy i szkołach - powiedział rzecznik organizacji Scotland for Marriage.
Źródła: lifesitenews.com / bbc.co.uk
Mjend
