Po przyjęciu skandalicznego prawa zezwalającego transseksualnym nastolatkom na korzystanie z toalet dla dziewcząt mieszkańcy Kalifornii mobilizują się w obronie dzieci. Dotąd jeszcze nic tak nie zdenerwowało Kalifornijczyków posyłających dzieci do publicznych szkól.
Nie tak dawno temu w mediach pojawiła się historia szesnastolatki, która doznała wielkiego upokorzenia w jednej z kalifornijskich szkół. Dziewczyna po powrocie do domu nie mogła się uspokoić. Opowiadała rodzicom, że z szatni, w której dziewczęta przebierają się na zajęcia wychowania fizycznego, korzysta kilku chłopców ze szkolnej drużyny piłkarskiej. Chłopcy twierdzą, że… są transseksualistami.
Zgodnie z przyjętą i podpisaną ustawą stanową AB 1266, nastoletni uczniowie, którzy mają problemy z określeniem swojej tożsamości seksualnej, mogą korzystać z toalet, pryszniców i szatni zarówno dla chłopców, jak i dla dziewcząt. Chłopcy, którzy twierdzą, że są transseksualistami, wcale nie muszą przedstawiać jakichkolwiek dokumentów. Trudno ocenić podstawy, na jakich chcą korzystać z nowych regulacji, trudno też chronić uczennice przed molestowaniem seksualnym.
Kalifornijscy rodzice nie mogli uwierzyć, że tak absurdalne prawo mogło zostać przyjęte. Upewniwszy się jednak, że takie jest prawo i podobne historie mają miejsce w innych placówkach publicznych, wielu natychmiast zdecydowało się na tzw. domowe nauczanie, albo przeniosło dzieci do szkół prywatnych.
Kalifornijczycy mówią, że „jeszcze nigdy nie było tak, aby prawodawcy posunęli się do nikczemności takiego stopnia”. Nie potrafią zrozumieć motywacji polityków, którzy zdecydowali się podeptać prawo do prywatności i ochrony jednych uczniów, by stworzyć specjalne „transseksualne” uprawnienia dla innych.
Wiele osób włączyło się w akcję zbierania podpisów przeciwko tej ustawie. Prokurator Tim LeFever zauważył, że prawo to jest ekstremalne. Mike Huckabee z kolei zaapelował o szacunek dla uczniów, którzy są upokarzani przez wspólne korzystanie z toalet. Jego zdaniem doszło do skrajnego naruszenia prawa do prywatności i bezpieczeństwa. - To niewiarygodne, że tego typu ustawa w ogóle trafiła pod obrady kongresmenów i w dodatku została podpisana przez gubernatora – mówił. - Zezwolenie nastoletnim chłopcom i dziewczętom na korzystanie z tej samej szatni i prysznica jest złym pomysłem. W rzeczywistości ustawa AB 1266 to prawo, które zapowiada katastrofę. Wzmacnia szalejącą wewnątrz każdego nastolatka wojnę hormonalną. Prawo do prywatności przysługujące każdemu uczniowi zostało zastąpione przez prawo do pożądliwości - tłumaczył Tim Donnelly.
To nie koniec kontrowersyjnych regulacji prawnych przyjętych w ostatnim czasie. Ustawa SB48 wymaga pozytywnego przedstawiania lesbijek i pederastów oraz propagowania badań poświęconych historii homoseksualistów, biseksualistów i transseksualistów.
Ustawa SB 543, podpisana przez gubernatora Arnolda Schwarzeneggera w 2010 roku, pozwala pracownikom szkoły na zabranie dzieci powyżej 12. roku życia do psychologa lub innego terapeuty – bez zgody i wiedzy rodziców – by przeszły one specjalną „terapię”, która pozwoli mu „zaakceptować” homoseksualizm. Ustawa ACR 82, zatwierdzona przez legislaturę stanową w 2010 roku, tworzy de facto „strefy wolne od moralności” w przedszkolach, szkołach i uczelniach publicznych. Muszą one „być wolne od dyskryminacji”, stąd zobowiązane są do wprowadzenia procedur (w tym obowiązkowego doradztwa) dla uczniów i studentów oskarżonych o „nienawiść”, „nietolerancję” lub „dyskryminację”.
Ustawa SB 572, podpisana przez Schwarzeneggera w 2009 r., ustanawia w szkołach „Dzień Harveya Milka”, ikonę homoseksualnej „kultury”, który równocześnie brutalnie wykorzystywał seksualnie nastoletnich chłopców. Ustawa SB 777, podpisana przez Schwarzeneggera w 2007 r., zakazuje już w przedszkolach i w szkołach publicznych prowadzenia jakichkolwiek zajęć „promujących dyskryminacyjne nastawienie wobec transseksualizmu, biseksualizmu i homoseksualizmu”. Ustawa AB 394, podpisana przez Schwarzeneggera w 2007 roku, rozpoczęła drogę do promocji treści homoseksualnych w szkołach pod pretekstem walki z dyskryminacją i molestowaniem.
Ustawa SB 71, podpisana przez gubernatora Graya Davisa w 2003 roku i realizowana od 2008 roku zezwala na indoktrynację pięciolatków, którym wmawia się, że „dobrowolne kontakty seksualne” zawsze są „bezpieczne, jeśli używa się prezerwatywy”. Jednocześnie mówi się im, że homoseksualizm, biseksualizm i transseksualizm są „normalne”.
Źródło: WND, AS.