SKANDAL! Zobacz jak francuski rząd edukuje dzieci! Pornograficzna wystawa w Paryżu. WIDEO
opublikowano: 25 października 2014, 17:47 · aktualizacja: 25 października 2014, 18:50
W paryskim Centrum Nauki i Przemysłu ruszyła – ponownie, po krótkiej przerwie - wystawa zatytułowana „Zizi sexuel”, skierowana do dzieci w wieku od 9 do 14 lat. „Zizi” to dziecięce określenie dla męskiego przyrodzenia. Treść wystawy odzwierciedla jej nazwę.
Większość eksponatów obrazuje stosunek seksualny pod rozmaitymi postaciami. Naciskając na pedał mechanizmu przyłączonego do manekina, dzieci mogą wywołać u niego erekcję. Uczy się ich także technik masturbacji oraz - na podstawie stojących naprzeciw siebie plastikowych głów - „francuskiego pocałunku”. Jest też męski manekin, u którego dzieci mogą wywołać wytrysk, naciskając na guzik.
Dzieci umieszcza się też w łóżkach małżeńskich, nad którymi wiszą ekrany, pokazujące miłosne igraszki dorosłych par. W sali, do której dorośli nie mają wstępu, dzieci mogą wysłuchać wykładu o masturbacji i homoseksualizmie.
Celem kontrowersyjnej wystawy ma być edukacja dzieci na temat seksu, okresu dojrzewania, antykoncepcji oraz chorób wenerycznych. Dzieci mają się dowiedzieć „na czym polega seks”, o czym zdaniem autorów wystawy, „bezustannie myślą”. Wystawa jest współfinansowana i współorganizowana przez francuskie ministerstwo edukacji.
Głównymi bohaterami wystawy są popularne wśród dzieci postacie komiksowe „Titeuf” i „Nadia”. Wiele szkół przywozi tu swoich uczniów. Nie wszystkim rodzicom wystawa się jednak podoba.
Stowarzyszenie rodziców „SOS Edukacja” zebrało ponad 40 tys. podpisów pod petycją, domagającą się zamknięcia ekspozycji.
Pokazywanie 9-letniemu dziecku penisa z wytryskiem nie jest właściwym sposobem, by uczyć go o miłości. Bo to z miłością niewiele ma wspólnego
— powiedział jeden z rzeczników organizacji w rozmowie z telewizją „France24”. W petycji napisano m.in.:
Wystawa nie tylko wikła dzieci w praktyki nie mające nic wspólnego z ich własnym doświadczeniem, ale ponadto, sugeruje, że rodzice nie mają nic do powiedzenia, poprzez odcinanie dzieci od referencji rodzinnych, które są podstawą ich strukturyzacji
Organizator wystawy, Paryskie Centrum Nauki i Przemysłu, odpiera zarzuty.
Społeczeństwo się zmieniło. Wystawa się sprawdziła. Podoba się dzieciom. Szczerze nie rozumiem oburzenia niektórych rodziców
— zadeklarowała kurator wystawy, Maud Gouy.
Czy po obejrzeniu francuskiej wystawy ktoś ma jeszcze wątpliwości, że przyspieszona i demoralizująca edukacja seksualna zmierza do masowej produkcji narybku pedofilskiego? W kierunku tak rozumianej edukacji zmierza aktualnie MEN pod przewodnictwem Joanny Kluzik-Rostkowskiej.