Protestanci skupieni w Światowej Federacji Luterańskiej zaakceptowali założenia ideologii gender. Wszystko to po to by na świecie zatryumfowała mityczna równość. Przyjęcie Polityki Sprawiedliwości Genderowej ma w opinii protestantów „zakończyć nierówności między kobietami i mężczyznami”. Przejawiać się to będzie w m. in. ordynowaniu kobiet na pastorów. Prorocze słowa prof. Plinio Corea de Oliveiry - o postępach rewolucji i roli jaką w tym procesie mają do odegrania protestanci - stały się faktem.
Twórcy przyjętej polityki wiedzą, że tak otwarte i radykalne zanurzenie się w odmętach genderowej zarazy może spowodować liczne konflikty i protesty wśród członków wspólnot. Dlatego namawiają, by wprowadzać założenia ideologii gender w życie w sposób "dostosowany do kontekstu lokalnego".
Dążenie do równości płciowej zmierzającej de facto do zatarcia tego co nazywamy męskością lub kobiecością jest kolejnym krokiem na drodze rewolucji. Jest otwartym buntem wobec Bożego planu, wyrażającego się w słowach – „kobietą i mężczyzną ich stworzył”.
Zawarte w Polityce Sprawiedliwości Genderowej wezwania do „eliminacji instytucjonalnych, kulturowych i międzyosobowych systemów przywilejów i ucisku, które podtrzymują dyskryminację” w sposób oczywisty przypominają apele lewackich walczących z rodziną i małżeństwem.
Dokument ten jest tym bardziej złowrogi, gdyż nadaje ideologii gender rangę „teologicznej podstawy głoszenia godności i sprawiedliwości dla wszystkich istot ludzkich”. Ten konglomerat zaczerpnięć z teologii wyzwolenia, marksizmu i innych niebezpiecznych prądów myślowych stanowi kolejny dowód na to czym jest lub czym się staje protestantyzm.
Być może dla tzw. autorytetów z „Gazetą Wyborczą” pod pachą i telewizorem ustawionym na odbiór TVN 24, ten krok protestantów będzie okazją do frontalnego ataku na Kościół, z antykatolickimi hasłami znanymi jeszcze z poprzedniej epoki. Być może już wkrótce rozpocznie się jeszcze silniejsza akcja dopieszczania przedstawicieli zgromadzeń protestanckich i przeciwstawianiu ich kapłanom Kościoła. Trzeba być na to przygotowanym i ugruntowywać swoją formację tak, by nie dać się zwieść fałszywym prorokom, zapowiadanych przez naszego Pana Jezusa Chrystusa. Także takim, a może zwłaszcza takim, którzy uzasadniają swoje religijne wolty „właściwą interpretacją niektórych fragmentów Biblii” i uważają, że „temat sprawiedliwości genderowej ma swe teologiczne podstawy w świadectwie biblijnym i tradycji chrześcijańskiej”, jak czytamy w dokumencie.
ŁK