-"Wszystkie rodziny Francji, babcie i dziadkowie, przyjdźcie wszyscy, manifestujcie!"
-„Paryż i wszystkie prowincje(…)”
-„Holland, nie chcemy Twojego prawa.”
-„Holland, nie tykaj rodziny, zajmij się zmniejszeniem bezrobocia”
-"Mama tata i ich dzieci, dzieci nie są obiektem komercjalnym”
-„Francuzi się obudzili, ty nas usłyszysz!”
-„ Twój lud wyszedł na ulice”
Projekt prawa « Małżeństwo dla wszystkich » jest bulwersującym zapisem w kodeksie cywilnym usuwającym słowo « mąż », « żona », « ojciec », « matka », dla wyrażenia apłciowego, usuwającego jednoznacznie słowo « rodzice ». Tworzy on sztuczny twór:” opiekuna 1” i „opiekuna 2”.Jest to przygotowana ścieżka dla ideologii GENDER, która jest nowym definiowaniem człowieka bez patrzenia na jego naturę. Projekt ten ma na celu legalnie usunąć seksualną inność i podważyć fundamenty ludzkiej tożsamości: różnicę płci i ich cechy rozróżniające. To otwiera drogę do nowego ojcostwa "społeczeństwa socjalnego", niezwiązanego zupełnie z ludzką rzeczywistością. Tworzy ramy dla nowych antropologiczne ludzi, rozróżniających się nie na płeć, ale na preferencje seksualne. Jest to ideologia wymierzona przeciwko człowiekowi i jego naturze. Chce uczynić z niego bezrozumne zwierzę, kierujące się tylko swoimi potrzebami seksualnym . Będzie próbować skazać już małe dziecko, na system dyktatury socjalnej, przez indoktrynacje w szkołach, przyczyniając się do skrzywienia obrazu jego własnej seksualności.
Dzieci adoptowane przez dwóch ojców albo dwie matki nie będzie miało możliwości osiągnięcia pełnej integralności w swoim rozwoju osobowościowym, a także tożsamościowym. Prawo do adopcji całkowicie odpowiada tak jak wcześniej mówiłam ideologii gender, ponieważ usuwa ono różnice pomiędzy płciami, które pozwalają normalnym rodzicom prawidłowo wychować dziecko. Ponadto istnieje ryzyko, że młody człowiek będzie powielał dewiacje seksualne swojego rodzica… Prawdopodobnie będzie miało one ogromne problemy w rozwoju społecznym, gdzie większość innych dzieci będzie miało prawidłową możliwość rozwoju. W całym tym temacie zapomina się, że homoseksualiści to mały procent społeczeństwa. Dlaczego mniejszość ma większe prawa niż większość? Gdzie tutaj jest zastosowanie haseł „wolność”, „równość” i „braterstwo” , wypisywanych niemal na wszystkich budynkach francuskich instytucji społecznych?
Obecnie mimo przegłosowania projektu i pierwszych ślubach gejowskich, francuzi dalej protestują. Opór jest silny. Rząd się chyba tego nie spodziewał. Rodzina we Francji jest czymś bardzo ważnym. Tradycje, kultura, tożsamość, kultywowanie wiary katolickiej w większych, szlacheckich rodach , nie zniknęła. Pomagałam przy manifestacji jako wolontariuszka, nie widziałam wśród tych ludzi zbyt dużo emigrantów, ale tzw. typowych francuzów. Eleganckie damy z perłami, w dobranych kreacjach, mężczyzn z pierścieniami rodu na palcach. Poza tym mnóstwo młodzieży, często katolickiej. W Paryżu i na prowincji kościoły może świecą pustkami, jednak są rody i miasta gdzie wiara mimo Kościoła, nie wygasła.
Ostatnia manifestacja 26 maja, w dzień Matki , (według organizatorów) zebrała około 2 miliony osób .Zmobilizowane były praktycznie wszystkie regiony Francji. We wszystkich większych miastach odbyły się siostrzane manifestacje. Protesty wsparła także 2000 tysięczna delegacja osób z Polski. Całą inicjatywę La Manif pour Tous rozpoczęła znana komiczka Frigide Barjot. Jednak na publicznych protestach, ostatnio nie pojawia się prawie wcale, ponieważ dostaje liczne listy z pogróżkami, jej stowarzyszenie jest stale represjonowane i kontrolowane. Ostatnio kazano jej opuścić paryski apartament, który wynajmuje.
W ciągu paru dni jest głośno w sprawie 23 letniego Nicolasa B, który był opiekunem grupy modlitewnej, spotykającej się na Placu Inwalidów po manifestacjach. Został on aresztowany po manifestacji 16 czerwca w pizzerii( miał na sobie szalik „Manif pour Tous”). Motywem było podanie nazwiska rodowego swojej matki, a nie własnego. Był w bardzo szybkim trybie osądzony i skazany na 2 miesiące więzienia. Obecnie trwa zbieranie podpisów pod petycją o uwolnienie go. Podpisało się już wiele znanych postaci ze świata polityki i nauki. Odbywają się też niemal w całej Francji, codzienne, kilkutysięczne manifestacje w tej sprawie. Nieoficjalnie mówi się, ze powodem jego aresztowania było to, że był aktywnym katolikiem i organizował spotkania. Już wcześniej szukano powodu aby go zatrzymać. O represjach katolików świadczy też aresztowanie na 3 dni po majowej manifestacji prezesa „Młodzieżowego Ruchu Katolickiego dla Francji” . W tym przypadku nie można było znaleźć najmniejszego motywu, więc go w końcu wypuszczono. Co ciekawe femenki, które jakiś czas temu wtargnęly półnago do Notre Dame zostały wypuszczone przez policję po 1,5h...
Manif pour Tous spowodowała powstanie wielu innych organizacji i stowarzyszeń do walki z lewicowym rządem i grupami. Jednym z nich są „HOMMEN”, mężczyźni, którzy z rozebranymi torsami blokują główne ulice, wspinają się na mosty i na wiadukty aby zawieszać banery. Ich celem jest nieustająca walka przeciwko małżeństwom homoseksualnym, ale także tym wyśmianie ukraińskich femenek… Bardzo wielu z nich zostało aresztowanych, ponieważ wszelkie nielegalne manifestacje we Francji są zabronione. Nie podłączają się oni oficjalnie pod Kościół Katolicki. Działają raczej w imię dobra społeczeństwa. Noszą maski, malują na torsie pacyfkę i wyskakują niespodziewanie w całej Francji. Warto docenić ich odwagę, jednak wydaje się, że protest ten raczej będzie miał skutek notowanej prowokacji.
Czy można mieć nadzieję na zmiany we francuskim społeczeństwie? Myślę, że tak, jednak potrzeba na to wiele czasu. W młodych ludziach widać, mimo laickiego systemu szkolnictwa, pragnienie odbudowywania cywilizacji chrześcijańskiej. Wiedzą oni, że to ona jest prawdziwym korzeniem dawnej potęgi państwa francuskiego. Kontrrewolucja nie będzie łatwa. Islamizacja kraju rozwija się na wielką skalę… W jednej dzielnicy Paryża zdarza się, że są 4 meczety. Kościół katolicki tutaj jest bardzo osłabiony, diecezje mają za mało kapłanów. Problem leży w tym, że ich duszpasterze są też bardzo letni. Ostatnio episkopat francuski wydał oświadczenie, że chce kontynuować dialog z rządem, nie potępiając tym samym błędów, które on rozsiewa. Wielu katolików poczuło się bardzo oburzonych i wbrew ich woli i poparciu, wychodzą na ulice. Być może to właśnie owce zmuszą swoich Pasterzy do powrotu. Często można spotkać ludzi, którzy chciałby się ochrzcić, ale nikt mu o Kościele nie opowiedział…
Trzeba mieć nadzieję, że Maryja Panna, Królowa Polski jak Francji, obroni ten kraj przed zagładą rodziny, która jest najważniejszą komórką do budowy zdrowego społeczeństwa, a w tym Państwa Bożego…
Na stronach jednej z organizacji „Printemps française” jest zdjęcie polskiej Solidarności. Obrazy protestującej Polski sprzed lat przypominają bardzo realia dzisiejszej Francji. Około 700 osób w wieku 17-30 lat zostało aresztowanych i przetrzymywanych przez policję bez dowodu o jakimkolwiek przewinieniu. Zdarza się często, że ktoś zostaje pobity, w jednym przypadku był to brat zakonny, który doznał poważnych ran głowy. Ostatnio oburzając się na te represje polityczne usłyszałam od starszego francuza: -„Witaj w państwie dyktatury socjalistycznej”.
Z Francji dla Fronda.pl Justyna Kamińska
(fot. J. Kamińska, oprac. eMBe)